DAC
Wbudowany przetwornik daje sporo możliwości. Postanowiłem sprawdzić wejście USB audio – to ono jest tu najciekawsze. O ile często się zdarza, że DAC jest tylko na dokładkę czy dla ozdoby, to muszę przyznać, iż w przypadku RA-1592 jest on... pełnowartościowy. Odsłuchy wykazały, że jakość wbudowanego DAC-a jest wyższa niż potrzeby samego wzmacniacza, więc dokupowanie jakiegokolwiek zewnętrznego źródła cyfrowego jest, na dobrą sprawę, bezcelowe.
Sekcja cyfrowa jest nie byle jaka: bazuje na kości AKM AK4399, w dodatku ma dopieszczone zasilanie.
Brzmienie zachowuje swój ocieplony, przyjazny charakter, a nawet efekt ten jest nieco pogłębiony – przy zachowaniu dużej precyzji. Również w zakresie stereofonii nic nie zmienia się na minus względem przetwornika M2Tech Young DSD, który dostarczał sygnał z zewnątrz w teście sekcji analogowej. Wniosek z tego płynie taki, że gdyby ów DAC był oferowany za dopłatą i można by było kupić wzmacniacz z nim lub bez niego, to zdecydowanie rekomendowałbym wybranie opcji DAC-a. Z czysto sonicznego punktu widzenia jest wart przynajmniej 3–4 tys. zł, jeśli nie więcej.