Podsumowanie
Ostatnio sprzedałem leciwe już domowe K-701. Korzystałem z nich zbyt rzadko, by leżały w pudełkach, a odkąd mam Audeze LCD-3, los AKG wydawał się przesądzony. Miejsce “701” zastąpiły właśnie N60NC. To znak czasów. Od pewnego okresu rozglądałem się za dobrymi „mobilniakami”, które: a) bardzo dobrze brzmią – przede wszystkim pod względem barwy i równowagi niskich tonów, bo z tymi elementami jest zawsze największy problem; b) są małe, lekkie i składane; c) pozwalają na odbieranie telefonu. Jak dotąd moje poszukiwania były bezskuteczne – żadne ze znanych mi słuchawek nie spełniały WSZYSTKICH powyższych warunków. Dopiero N60NC. Polecam je właściwie każdemu, kto używa słuchawek na ulicy. System redukcji hałasu potraktujcie jako gratisowy dodatek – bo on de facto tutaj nic nie kosztuje, a jest po prostu świetny. To się nazywa wartość dodana! Warto chronić swoje uszy.