Urządzenie ma wprawdzie równie małą moc znamionową jak poprzednik (A-35), jednak przeprojektowany zasilacz z większym trafo i pojemnością filtrującą 2 x 47 tys. uF umożliwił zwiększenie potencjału prądowego, dzięki czemu moc podwaja się przy spadku impedancji o połowę – osiągając 120 W przy 2 omach. Równie ważne jest dwukrotne zredukowanie impedancji wyjściowej, dzięki zastosowaniu trzech par mosfetów (Toshiba K4397/J618), cewek o bardzo małej rezystancji i skróconej ścieżce sygnału. W konsekwencji współczynnik tłumienia wzrósł z 200 do 400. Płytka ętla prądowego ujemnego sprzężenia zwrotnego zaczyna się tuż przy gniazdach wyjściowych i, jak zapewnia producent, nie powoduje zniekształceń fazowych. Wzmacniacz ma cztery ustawienia wzmocnienia napięciowego: 28/25/22/16 dB.

Dzięki technice MCS+ (Multiple Circiut Summing+) A-46 jest cichszy od poprzednika, uzyskując 112 decybeli odstępu od szumu. Podobnie jak w droższych końcówkach mocy – przede wszystkim w A-200, a także we wzmacniaczu zintegrowanym E-600 – A-36 jest chroniony przez zupełnie nowy obwód, w którym zamiast mechanicznych przekaźników zastosowano przełączniki scalone na tranzystorach mosfet. Ma to gwarantować znacznie dłuższy czas bezawaryjnej pracy.

Poprawiono także funkcjonalność, dodając drugą parę terminali głośnikowych, tryb „zamrażania” wskaźnika mocy („hold mode”) oraz selektor fazy absolutnej dla wejść XLR. I jeszcze informacja praktyczna: wzmacniacz waży 22,8 kg.

Kontakt: Eter Audio, www.eteraudio.pl | Cena: 29 900 zł