Budowa
O Stream Magicu można było wypowiadać się pozytywnie, ale jego obudowa nie była szczytem marzeń – ani estetów, ani tych, którzy każdy detal oglądają przez lupę. Było się do czego przyczepić. Azur 851N reprezentuje zdecydowanie wyższy poziom jakości wykonania. Wygląda jak sprzęt dwukrotnie droższy, co w gruncie rzeczy nie odbiega od prawdy.
Obudowa jest niemal w całości aluminiowa – z metalu tego wykonano gruby front i wszystkie pozostałe ścianki, prócz dolnej (stalowej). Zwraca uwagę idealna precyzja wykonania, widoczna szczególnie w obrębie styku przycisków i obudowy. Nie widać żadnych szczelin.
We wnętrzu panuje ład i czystość montażu. Centralne miejsce z przodu, lekko oddalone od reszty układów, zajmuje duży transformator toroidalny z dwiema warstwami silikonowych mat tłumiących drgania i okrągłą metalową płytą, która owe maty dociska. Wyprowadzono z niego kilka odczepów, oddzielnie dla poszczególnych sekcji. Przewody skręcono ze sobą i zaopatrzono w ferryt tłumiący zakłócenia RFI.
Płyta główna zawiera całą sekcję analogową, cyfrową audio oraz liczne elementy głównego zasilacza liniowego (dodatkowy zasilacz impulsowy obsługuje układy sieciowe i tryb stand-by) – w tym 8 kondensatorów filtrujących Nover (2200 µF/35V) oraz aż 10 scalonych stabilizatorów napięciowych L7805ACV/L7905ACV/L7915ACV. Wejściem USB zarządza układ XMOS 8L6C5, zaś rolę odbiornika wejściowego SPDIF pełni układ Cirrus Logic CS8416-CZZ. Mózgiem systemu, pełniącym funkcję upsamplera ATF do częstotliwości 384 kHz (znane już rozwiązanie CA), jest 32-bitowy procesor DSP Analog Devices ADSP-21261 (Blackfin). Tu widać rodzinne koligacje ze Stream Magikiem. Sekcja c/a jest jednak inna – zastosowano dwie kości AD1955; po jednej na kanał, w trybie różnicowym.
Analogowy tor audio zbudowano na układach scalonych. Za przetwornikami c/a pracują bardzo szybkie wzmacniacze operacyjne Texas Instruments OPA842 – po dwa na kanał – dalej za nimi są OPA 2134 UA (łącznie trzy na kanał) i BB43.