PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Aune S6 - Przetwornik c/a

Kwi 27, 2019

Index

To nasze pierwsze spotkanie z marką Aune. S6 okazał się dakiem doskonale brzmiącym i wyposażonym – atrakcyjnym szczególnie dla posiadaczy słuchawek z wyższej półki.

Dystrybutor: Audeos, www.audeos.pl
Cena: 2499 zł

Tekst i zdjęcia: Filip Kulpa

Artykuł pochodzi z Audio-Video 8/2018

audioklan

 

 


Przetwornik c/a - Aune S6

TEST

Aune S6

Żaden z trzech testowanych w tej grupie przetworników nie kwalifikuje się do bycia pełnowymiarowym, lecz to właśnie Aune jest najbliższy temu pojęciu – tak ze względu na wymiary, jak i na zasilanie prosto z sieci. Tym, co wyróżnia go na tle innych przetworników w tym zakresie cenowym, jest bardzo rozbudowana funkcjonalność. Może być on bowiem zarówno samodzielnym przetwornikiem c/a i wzmacniaczem słuchawkowym, a także prostym przedwzmacniaczem stereo. Co więcej – każdą z tych funkcji potrafi realizować w domenie zbalansowanej. Wszystko raptem za 2500 zł. Łatwo wyobrazić sobie konfigurację, w której dodajemy końcówkę mocy, kolumny i słuchawki. Za źródło wystarczy komputer, ewentualnie wykorzystany w teście odtwarzacz Raspbery Pi z modułem Digi One.

Aune to marka należąca do As Ao Lai Er Technology. Producent ten jest właścicielem witryny hifidiy.net. Nie szukajcie – od pewnego czasu strona jest nieaktywna, a produktów tak brandowanych nie da się już znaleźć na ebayu czy Aliexpress, jak to było kiedyś. Śpieszę z wyjaśnieniami: otóż dział R&D Aune zdobywał swoje szlify projektując kity i moduły dla hobbystów. Z tego co pamiętam, część z nich była całkiem popularna; do tego stopnia, że pewna polska marka „hi-end” używała takiego modułu w swoich urządzeniach. Myślę, że jest to całkiem niezła rekomendacja. Z góry odpowiadam na pytanie: nie, nie miałem nigdy ich zestawu DIY, tak jakoś wyszło. Mam za to dojrzały produkt do recenzji i to napawa mnie zadowoleniem. Co ciekawe, Aune mieści się w Wuhan, a nie w Shenzhen, jak w przypadku większość chińskich (i nie tylko) producentów audio.

 

Budowa

Zewnętrzny kształt modelu S6 kojarzy mi się z Asusem Essence One, który kiedyś wziął rynek szturmem. Wiem, że wyglądają kompletnie inaczej, ale rzadko widzimy zakrzywione górne krawędzie. Front zdominował wyświetlacz, obok niego znajdziemy pojedynczą gałkę głośności i sterowania oraz dwa gniazda słuchawkowe: dużego 6,35-mm jacka i 4-pinowy XLR. Z tyłu naszym oczom ukazuje się najbogatszy w teście zestaw złączy, w tym analogowe wyjścia XLR i cyfrowe wejście AES/EBU.

Aune S6 wnętrze

Układ elektroniczny świadczy o poważnym podejściu Aune do kwestii jakości. Wielu mogłoby się uczyć. Bardzo dobre komponenty pasywne.

 

Wewnątrz znajdziemy zasilacz oparty na zalewanym transformatorze toroidalnym oraz stabilizatory LM2991 i LM2941 wspomagane przez lokalne stabilizatory zasilające poszczególne sekcje. Sekcję cyfrową tworzy odbiornik XMOS (USB), który wysyła sygnał do selektora i odbiornika wejściowego WM8805. Wejścia S/PDIF i AES/EBU są izolowane elektrycznie przez transformatory wejściowe. W roli przetwornika c/a pracuje popularny ostatnio, flagowy układ Asahi Kasei Audio 4pro™ AK4495SEQ. W sekcji analogowej znajdziemy popularne op-ampy NE5532 oraz scalone wzmacniacze słuchawkowe TPA6120. Widać dobrej jakości elementy: kondensatory Panasonic, Nichicon, tantalowe, w kilku miejscach nawet MKT. Warto wspomnieć, że płytka drukowana jest co najmniej 4-warstwowa. Całością zarządza 32-bitowy mikrokontroler STM32F103.

Brzmienie

Wieloletnie doświadczenie inżynierów Aune nie poszło na marne, ponieważ brzmienie modelu S6 ma sporo mocnych stron. Za główną zaletę można uznać nasycenie informacjami wyciąganymi z nagrań, czy to lepszych, czy gorszych. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że S6 powoduje lekkie rozjaśnienie, co sprzyja właśnie podkreślaniu detali. Jest to trochę efekciarski zabieg, ale niewątpliwie atrakcyjny. Znane nagrania mogą dostać skrzydeł i energii, których przy spokojniejszym sprzęcie zwyczajnie brakuje. Aune lubi też, kiedy dużo się dzieje, ma duże zapasy dynamiki i nie gubi się w gwałtownych zmianach tempa. Doskonale słuchało mi się na nim jednego z moich ulubionych zespołów metalowych Machine Head. Ten DAC wykazał się też niezłą uniwersalnością, ponieważ w dyskografii tej amerykańskiej grupy znajdują się utwory thrashowe („Halo”), nu-metalowe („Crashing around you”) i nawet akustyczne („Darkness within”). Ani agresywne flażolety, ani basowe uderzenia nie robiły większego wrażenia na S6, który wręcz błyszczał w takich sytuacjach. Nieokiełznane szaleństwo to jego mocna strona. Przerzućmy jednak kilka albumów dalej, w rejony bardziej audiofilskie, jazzowe, do klasycznego rocka, muzyki filmowej – materiału bardziej wymagającego, który pomaga odkryć możliwości barwowe i przestrzenne urządzenia. Udało mi się potwierdzić moje podejrzenie, iż pasmo nie jest do końca równe. Wyeksponowanie szczegółów i wypełnienie muzyki dodatkową energią to zasługa ekspozycji wyższej średnicy. Moją uwagę zwróciły nagrania live, które tworzyły bardzo realistyczne wrażenie. To zasługa bardzo dobrego kreowania sceny, jednego z lepszych w tej kategorii cenowej. Muzycy nie stoją przy twarzy słuchacza, ani w opolskim amfiteatrze, lecz na swoim miejscu – tak jak umieścił ich realizator w studiu. Niby oczywistość, a jednak producentom zdarza się, iż ustawienie w przestrzeni jest wymuszone przez sprzęt.

Aune S6 gniazda

To najlepiej wyposażony DAC w teście. Pod tym względem śmiało może konkurować z podobnie wycenionym i wyglądającym Asusem Essence EONE.

 

Zawsze mamy jakieś wady czy ograniczenia; a w tym przypadku – dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy charakteru: jak wspomniałem, S6 jest otwarty, rozdzielczy, żywy, lecz na pewno nie uniwersalny. W jasnych systemach DAC Aune może nie stworzyć synergicznego połączenia, za to z cieplejszymi – jak najbardziej. Takie podejście do dźwięku ukazuje zalety dobrych nagrań, ale też obnaża mankamenty tych słabszych. Drugim zarzutem jest niekiedy słyszalna twardość w dźwięku, szczególnie
w zakresie basu. Oczywiście można to przekuć w zaletę, jeśli mamy kolumny ze sporą ilością niskich tonów. Pamiętajmy, że mówimy o względnie niedrogim urządzeniu, w przypadku którego urządzenia towarzyszące (z podobnego zakresu cenowego) zazwyczaj również mają swoje dość wyraziste osobowości. Kluczem do zbudowania udanego systemu jest wykorzystanie tych cech jako zalet.

Aune S6 przetwornik c/a

W roli przetwornika c/a pracuje popularny ostatnio, flagowy układ Asahi Kasei Audio 4pro™ AK4495SEQ.

 

A skoro zatoczyliśmy koło i wróciliśmy do zalet, ostatnie zdania chciałbym poświęcić wzmacniaczowi słuchawkowemu. Tandem wzmacniaczy TPA6120A2 bez litości zawładnie większością słuchawek. Te szybkie i wydajne układy nie wnoszą zbyt wiele własnego charakteru, więc lepiej skorzystać z cieplej brzmiących słuchawek, takich jak na przykład wykorzystane przeze mnie w teście Final Audio Sonorus III (ciężko będzie mi je oddać), z którymi powstała doskonała synergia. Nic, tylko rozglądać się za zbalansowanym przewodem słuchawkowym do nich.

Galeria

 

Naszym zdaniem 

Aune S6 zzzOd DIY do pełnoprawnej produkcji – Aune nie jest pierwszą ani ostatnią firmą, która podążyła tą ciekawą drogą. Jak widać, wyszło im to na dobre, ponieważ Chińczycy zaoferowali urządzenie bardzo atrakcyjne w swojej klasie. Mało kulturalna praca gałki nie odwróci uwagi od doskonałego wyposażenia, które docenią zarówno fani słuchawkowych wrażeń, jak również zwolennicy aktywnych kolumn. Brzmienie oferowane przez przetwornik S6 podąża ku jaśniejszej stronie mocy – w kierunku otwartości, rozdzielczości, kontroli. Nie jest to najbardziej muzykalny DAC w swojej cenie, ale na pewno jeden z tych dających najwięcej zabawy w trakcie odsłuchu. Osoby chcące ożywić istniejący system stereo lub Ci, którzy zaczynają od zera, powinni zwrócić baczną uwagę na ten produkt.

 


Prev Next »

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją