PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Beyerdynamic DT880 Pro

Wrz 27, 2016

Index

Brzmienie

Beyerdynamic dedykuje je profesjonalistom – do  pracy przy konsoli i masteringu. I nie są to puste deklaracje. W stosunku do również profesjonalnych, ale zamkniętych DT 770 Pro, 880-ki  brzmią zdecydowanie bardziej liniowo – szczególnie w górze pasma. Są wyraźne, ale nieprzekombinowane, tonalnie zrównoważone, z wyjątkiem nieco oszczędniej dawkowanego najniższego basu i braku jakiegokolwiek podbicia jego wyższych składowych. Niemniej, bas jest bardzo dobry, nie ustępuje reszcie pasma, a im dłużej się tych słuchawek słucha, tym bardziej docenia się to, że stanowi świetne uzupełnienie całości. Nie sposób też odmówić mu zwartości.

Pozostałe zakresy są wyraźne, wpisują się w szczegółowy i czysty charakter DT 880 Pro. To nie są słuchawki brzmiące sucho, klinicznie. Mają nieco konturu, ale dosłownie tyle, ile potrzeba, aby słuchacza nie zamęczyć. Wokaliści są zawsze wyraźni, partie gitarowe mają stosowny drajw, a najwyższy zakres przekazuje detale w swobodny, niewymuszony sposób.

Beyerdynamic DT880Pro bok

Wydawać by się mogło, że nie będą to słuchawki zbyt muzykalne i w określonych sytuacjach wykażą niedostatki barwowe. Prawdą jest, że potrzeba im wzmacniacza obficiej brzmiącego i delikatnie zmiękczającego brzmienie. Ale gdy tylko taki się do nich podłączy, efekt będzie świetny. Szczególnie – za tę cenę. To po prostu wszystko się zgadza, współgra ze sobą, pracuje na całościowo wierny i przyjemny efekt.

Beyerdynamiki dysponują też bardzo dobrą, bo rozbudowaną, napowietrzoną i poukładaną sceną. To po części zasługa dobrego odseparowania od siebie instrumentów i ogólnej czystości przekazu. Głębia robi niemałe wrażenie, a wokaliści potrafią być podani jak na tacy. Ale gdy słychać za nimi jeszcze dalsze plany, od razu wiadomo, że ma się do czynienia z naprawdę nie byle jakimi słuchawkami. 


Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją