PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Słuchawki Focal Clear

Paź 30, 2019

Trzecie podejście Francuzów do zagadnienia domowych słuchawek wysokiej klasy i trzecia okazja do pochwał? Sprawdźmy.

Dystrybutor: FNCE, www.focal-salon.pl
Cena: 6499 zł
Dostępne wykończenia: czarno-srebrne

Tekst i zdjęcia: Filip Kulpa

Artykuł pochodzi z Audio-Video 12/2018

audioklan

 

 


Słuchawki Focal Clear

TEST

Focal Clear słuchawki

 

Kiedyś mawiało się, że francuski Focal to producent zestawów głośnikowych. Dziś należy dodać: „także słuchawek”. Firma, która kilka lat temu stawiała w tym segmencie rynku pierwsze kroki, dziś oferuje już cztery modele audiofilskich nauszników w cenach od 4000 zł w górę. Flagowcem pozostaje recenzowana na naszych łamach Utopia. Oczko poniżej plasuje model Clear – po raz pierwszy 
zaprezentowany z październiku 2017 r., a sprzedawany mniej więcej od wiosny ubiegłego roku. Nowszą propozycją od Clearów są jedyne w omawianej grupie słuchawki zamknięte – Elegia – ale na nie przyjdzie jeszcze czas i miejsce (na tych łamach). Na razie sprawdźmy, co mają do zaoferowania Cleary, które konstrukcyjnie mocno przypominają Utopie, a kosztują zaledwie 36% ich ceny, co i tak oznacza pokaźną sumę 6500 zł.

Budowa

W segmencie słuchawek klasy high-end obserwuje się różne tendencje projektowe. Ostatnimi czasy wydaje się przeważać ta, wedle której słuchawki powinny być maksymalnie lekkie i wygodne. Z drugiej strony, drogie słuchawki muszą być jednak solidne, co w mniejszym bądź większym stopniu każe wyeliminować z konstrukcji nauszników tworzywa sztuczne. Niełatwo pogodzić te cokolwiek sprzeczne wymagania. Konstruktorzy Focala postawili zdecydowanie bardziej na to drugie, czyli solidność. Trzeba przyznać, że pod tym względem Cleary robią znakomite wrażenie. Mamy tu sam metal (w większości aluminium) i miękkie materiały wykończeniowe.

Focal Clear driver

Pod metalowym grillem kryje się 40-mm przetwornik o konstrukcji wywodzącej się z normalnych głośników. Membrana jest aluminiowo-magnezowa.

 

Cleary masywnie wyglądają i niemało ważą – 449 g to wynik jeszcze dość odległy od rekordów ustanawianych przez planary Audeze, co nie zmienia faktu, że na tle Sennheiserów HD800s (330 g) – chyba najpoważniejszego rywala Focali – jest to sporo. Sama masa nie przesądza jednak o komforcie noszenia. Twórcy Clearów zdecydowali się na użycie sztywnego i mało podatnego na rozciąganie pałąka z aluminum oraz mechanizmu sprężynowego zapewniającego niewielkie kąty skręcania muszli. W pozycji spoczynkowej są one nietypowo szeroko rozstawione, zaś siła nacisku na głowę będzie bardziej niż zwykle uzależniona od obwodu głowy. Osobniki o dużych głowach mogą, jak sądzę, odczuwać drobny dyskomfort. Ja takiego poczucia nie miałem, choć uważam, że siła nacisku mogłaby być ciut mniejsza. Poduszki są świetnej jakości, niezbyt duże – rzekłbym, że raczej ciasne (choć wystarczająco pojemne, by pomieścić typowe małżowiny). Wykończono je dziurkowaną (wentylowaną) mikrofibrą (mnie to bardziej przypomina alkantarę), zaś pianka z pamięcią kształtu bardzo dobrze układa się na głowie. W sumie komfort noszenia jest dobry, choć do poziomu HD800(s) czy Anandy trochę jednak brakuje.

W fabrycznym komplecie otrzymujemy gustowne, sztywne etui – dzięki któremu zabieranie słuchawek w podróż jest wygodne i całkowicie bezpieczne – oraz aż trzy niskorezystancyjne kable sygnałowe zakończone od strony słuchawek małym 3,5-mm jackiem z mechanizmem blokady: dwa 3-metrowe do użytku stacjonarnego (zwykły i zbalansowany) oraz znacznie krótszy przewód do użytku „mobilnego”. Pod tym pojęciem absolutnie nie należy sobie wyobrażać słuchania w metrze czy na ulicy, bowiem izolacja akustyczna, jaką zapewniają Cleary, jest praktycznie zerowa. Muszle są ażurowe (metalowa siatka wokół przetworników, jak również pod samym środkiem membrany i cewki), nie stanowią więc niemal żadnej bariery ani dla hałasu, ani dla dźwięku generowanego przez szerokopasmowe przetworniki o średnicy 40 mm, których membrany mają boczny profil zbliżony do litery M i są wykonane ze stopu aluminiowo-magnezowego. Focal argumentuje, że sztywne membrany pracują tłokowo niemal w całym pasmie akustycznym, wprowadzając znacznie mniej rezonansów i podbarwień niż cienkie i wiotkie membrany mylarowe (trudno oprzeć się wrażeniu, że to uwaga kierowana pod adresem niemieckiego arcyrywala na „S”). Cewka, opracowana specjalnie do tego modelu, ma średnicę 25,5 mm i wysokość 5,5 mm, została nawinięta drutem miedzianym.

Focal Clear kable

Według danych producenta, Cleary są na tyle czułe, że mogą być zasilane z urządzeń mobilnych. Istotnie mogą, ale nikt chyba poważnie nie pomyśli o podłączaniu ich do smartfona. W rzeczywistości czułość słuchawek nie odbiega wyraźnie od planarów Meze czy HiFiMAN-ów HD1000se. Bez problemu wysterujemy je z mocniejszego DAP-a.

 

Brzmienie

Moje oczekiwania względem tych słuchawek były, nie ukrywam, spore. I muszę przyznać, że się nie zawiodłem. Szczerze mówiąc, Cleary nawet mile mnie zaskoczyły, oferując więcej, niż się spodziewałem. Mają bowiem wiele zalet Utopii (tak podpowiada mi moja pamięć), będąc jednak od niej bardziej wybaczające, mniej ekstremalne, że się tak wyrażę.

Ogólny charakter Focali określiłbym jako „neutralny minus”, pod którym to sformułowaniem kryje się niewielki przechył balansu tonalnego w stronę rozjaśnienia czy może umiarkowanego rozświetlenia. To dość ciekawy przykład, bowiem nie chodzi o ekspozycję wysokich tonów jako takich (choć takie może być pierwsze wrażenie), lecz o pewną manierę nadawania nagraniom klarowności i świeżości, co – jak się okazuje – ma swoje źródło w niedoważeniu zakresu niskiej średnicy i wyższego basu. Chodzi o to, że energii w pasmie powyżej 300 Hz jest więcej, niżby to wynikało ze spektrum nagrań – przynajmniej ja tak to odbieram. Umowną charakterystykę częstotliwościową tych słuchawek postrzegam jako dość płaską linię trochę opadającą po lewej stronie, przy czym zakres niskiego basu jest wypłaszczony. Średni i niski bas pozostają w dobrych proporcjach względem reszty. Dół cechuje się odpowiednim wypełnieniem i bardzo dobrym rozciągnięciem. Bardzo wysoką jakość zaprezentowała zarówno średnica, jak i wysokie tony. Oba te zakresy są na tyle spójne, że można mówić o jednym continuum. Tu nie ma żadnych dziur ani podbić. Wydaje się, że ta część pasma jest prosta i gładka jak stół.

Focal Clear

Aluminiowy pałąk jest sztywny i sam z siebie nie zapewnia swobody ruchów muszli. W tym celu zastosowano system sprężyn umożliwiających delikatne obracanie muszli.

 

Korzystając z parametrycznej korekcji w Roonie, zaaplikowałem filtr półkowy typu low-pass tłumiący zakres powyżej częstotliwości 200 Hz o 1,5–2 dB. 
Eksperyment ten miał na celu sprawdzenie, czy powyższa hipoteza dotycząca tonalności Clearów jest prawdziwa. I rzeczywiście włączenie takiego filtru wprowadziło pożądane lekkie dociążenie brzmienia, wyrównanie subiektywnego balansu rejestrów, a w konsekwencji ocieplenie przekazu. Należy przy tym zauważyć, że sens stosowania tego zabiegu będzie uzależniony od podłączonego wzmacniacza, tudzież źródła. Urządzenia grające ciepłym, gęstym dźwiękiem, w szczególności słuchawkowce lampowe prawdopodobnie nie skorzystają na opisanej korekcji. Z kolei sprzęty przejrzyste, konturowe lub takie, które – podobnie jak Trilogy 933 – mocno wysycają barwy i grają bardzo soczystym dźwiękiem, najpewniej zagrają lepiej z włączoną korekcją jak wyżej. Znakomitym kompanem dla Clearów okazał się testowany równolegle Pathos Aurium. W parze z Chordem Qutestem i genialnym streamerem SOtM-a nie wymagał ingerencji DSP w Roonie. Kombinacja ta grała równo, ale wciąż żywo i bardzo detalicznie. Po prostu świetnie, a co ważne – bardzo uniwersalnie.

Nazwa tych słuchawek dobrze oddaje ich naturę. Clear znaczy czysty, klarowny, przejrzysty – i takie właśnie są Focale. Zresztą, nie powinno to być zaskoczeniem – w końcu niedaleko pada jabłko od jabłoni (w tym przypadku: Utopii). Nie podejmuję się porównywania obu modeli, jednak ogólny charakter i balans obu tych słuchawek jest zbliżony. W pewnym sensie Cleary grają też w podobnej estetyce co Sennheisery HD800s, prezentując jednak potężniejszy, lepiej wypełniony dół. W ogóle skala dźwięku wydaje się większa, chociaż sposób projekcji przestrzeni – jeśli mnie pamięć nie myli – jest jednak mniej efektowny. Scena jest zakotwiczona dość blisko małżowin, nie tworzy szerokiej panoramy, a wrażenie głębi i swobody planów ma niewiele wspólnego z tym, co robią HiFiMAN-y HE1000se (fakt, że prawie 3 razy droższe) ani z tym, co w płaszczyźnie przód-tył proponują Audeze LCD-3. Sądzę też, że skonfrontowanie stereofonii Focali z HD800s doprowadziłoby do podobnych wniosków: scena jest niezbyt duża, za to bardzo dobrze napowietrzona, przejrzysta, dająca dobre pojęcie o położeniu instrumentów i źródeł dźwięków. W tym kontekście można mówić o bardzo dobrej stereofonii francuskich nauszników.

Focal Clear etui sluchawki

Sztywne materiałowe etui przypomina trochę damską torebkę. Nie ulega wątpliwości, że Cleary są produktem luksusowym i zasługują na takie opakowanie.

 

Dynamika jest mocną stroną Focali. O ile HD800s również grają lekko i jasno, o tyle Focale potrafiły wytworzyć prawdziwą potęgę brzmienia w nagraniach Dead Can Dance czy samego Brendana Perry’ego. Bas Focali pojawia się z właściwą siłą wtedy, kiedy trzeba, nie tworząc w żadnym razie efektu dominacji czy przebasowienia, nierzadko występującego w LCD-3 czy nawet Meze Empyreanach. W tych bezpośrednich porównaniach musiałem docenić klasę Focali: ich niezwykle dobra liniowość w zakresie średnio-wysokotonowym sprawiała, że zarówno LCD-3, jak i Meze okazywały się słuchawkami modelującymi barwę, w taki czy inny sposób. Focale okazywały się w większości nagrań bardziej obiektywne i prawdomówne, choć czasem odbywało się to za cenę dosadnej analityczności.

Focal Clear impedancja

Pomiar impedancji wykazał wysokie i szerokie maksima typowe dla otwartych konstrukcji dynamicznych, mające związek z mechanicznym rezonansem układu membrany, cewki i zawieszenia. Pomimo deklaracji Focala o bardzo dokładnym parowaniu przetworników, widać, że oba kanały zachowują się nieco odmiennie. W całym zakresie basu impedancja jest znacznie większa od deklarowanej i osiąga maksimum 360/440 Ω przy częstotliwości 49 Hz. Wartości powyżej 100 Ω utrzymują się w zakresie od dolnej granicy pasma akustycznego (16–20 Hz) aż do 130 Hz.

Przy 200 Hz mamy 76 Ω , zaś w okolicach 1 kHz płaskie minimum sięgające 60,7 Ω . Cleary są więc słuchawkami o średniej, a w zakresie niskotonowym – dużej impedancji. Zasilanie ich ze wzmacniaczy lampowych o dużej impedancji wyjściowej (rzędu kilkudziesięciu omów) spowoduje niewielkie, ale w tym przypadku pożądane uwypuklenie niskich tonów.

Galeria

 

Naszym zdaniem

Focal Clear dane techniczneWyjątkowo duża dokładność w średnicy i wysokich tonach, minimalny poziom podbarwień, połączone ze znakomitym wglądem w nagrania, ogólną czystością dźwięku, małym poziomem zniekształceń i szerokim zakresem dynamiki przesądzają o tym, że mamy do czynienia z jednymi z najbardziej udanych, a już na pewno „obiektywnych" słuchawek w swojej klasie. A kto wie, czy nie najlepszymi dynamikami w tym przedziale cenowym. Świetne, dopracowane słuchawki, godne wyróżnienia, acz wymagające przemyślanego doboru systemu, o czym warto pamiętać.

System odsłuchowy:

  • Słuchawki odniesienia: Audeze LCD-3 (2018), Meze Empyrean, HiFiMAN HE-1000se
  • Wzmacniacze: Trilogy 933, Pathos Aurium
  • Źródła: SOtM SMS-200 Ultra/SPS-500 + Chord Qutest/Hugo TT2
  • Software: Roon (Core: Mac Mini late 2014, 8 GB RAM, 500 GB SSD)
  • NAS: Synology DS215 (3 TB)
  • Interkonekt: WireWorld Gold Eclipse 7
  • Zasilanie: listwa GigaWatt PF-2, kable Furutech FP-314Ag

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją