PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

AudioQuest FLX-Slip 14/4

Kwi 18, 2016

Index

Brzmienie

AudioQuest zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. To kabel, który łatwo polubić już w pierwszym kontakcie. Jest żywiołowy, bardzo otwarty i czysty, zachowuje przy tym w miarę poprawną równowagę. Fakt, że rozjaśnia brzmienie, dostrzega się co prawda od razu, ale przeszkadzać może to dopiero po dłuższym odsłuchu i to w systemach również rozjaśnionych lub – w najgorszym razie – w neutralnych.

Obiektywnie rzecz biorąc, w cenie do 100 zł/mb kabel ten wypada co najmniej bardzo dobrze. Wysokie tony są jasne i precyzyjne, ale nie ostre. Można nawet mówić o gładkości, która wynika z ich dobrej czystości. Wysokie pozbawione są efektu granulacji. Góra, środek i dół pasma są ze sobą bardzo dobrze zespolone, dzięki czemu kabel jest odbierany jako brzmiący przyjemnie, mimo rozjaśnienia i braku zmiękczeń czy osłodzeń. Slip ma swój charakter, ale jednocześnie bardzo dobrze reaguje na zmiany w materiale muzycznym, czytelnie różnicując utwory.

Bardzo dobra, wręcz znakomita, jest dynamika w skali makro. Same superlatywy należą się też dla dolnej części pasma – bas jest bardzo szybki, konturowy i mocny, dysponuje też dobrym rozciągnięciem i nie ma tendencji do ujednolicania.
Niczego nie da się zarzucić stereofonii. Scena jest szeroka, a lokalizacja – punktowa. Wokale są bardzo dobrze „obecne”.

Jeśliby szukać w tym kablu jakichś minusów, to jedynym wydaje się, wspomniana już, tendencja do rozjaśniania brzmienia, która na dłuższą metę w powiązaniu z przezroczystymi kolumnami może zmęczyć. Po dłuższym czasie ma się też wrażenie, że barwa środka jest nieco surowa, za mało stonowana, ale to raczej wyłącznie kwestia dopasowania, bo potencjał czuć.


Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Więcej w tej kategorii: AudioQuest Rocket 33 »

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją