PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Harman Kardon Onyx Studio 7

Paź 08, 2021

Przypominający otoczak głośnik Harmana niezupełnie wpisuje się w definicję idealnego głośnika mobilnego ze względu na swoje gabaryty i ciężar. To jednak daje mu pewną przewagę

Dystrybutor: Suport, www.jbl.com.pl
Cena (za parę): 1299 zł (w momencie testu)

Tekst: Ignacy Rogoń | Zdjęcia: AV

Artykuł pochodzi z Audio-Video 7-8/2021 - Kup wydanie PDF

audioklan

 

 


Głośnik mobilny Harman Kardon Onyx Studio 7

TEST

Harman Onyx Studio 7 

Potężny sferyczny głośnik o masie 3,2 kg (rekordowej w teście) pewnie stoi na twardym podłożu, lecz jest podatny na wywracanie się, gdy posadowimy go choćby na kanapie. Poręczny, przypominający orbitę, metalowy uchwyt jest jednym z punktów podparcia. Drugi to gumowa nóżka. Głośnik pokryto odpornym na zabrudzenia materiałem. Nabywcy mogą wybierać spośród trzech kolorów: czarnego, srebrnego i niebieskiego. Całość sprawia wrażenie solidnie wykonanej konstrukcji. Pod maskownicą kryją się jeden głośnik nisko-średniotonowy o średnicy 120 mm oraz dwa wysokotonowe 25-mm. Napędza je 50-watowy wzmacniacz. Za łączność odpowiada Bluetooth w wersji 4.2 wspierany kodekiem SBC. Dodatkowo Onyx oferuje gniazdo Aux. Czas pracy na akumulatorze wynosi 8 godzin – to stosunkowo niewiele. Nic dziwnego, skoro pojemność akumulatora to 3250 mAh – dwa razy mniej niż oferuje JBL Charge i mniej więcej tyle, co w znacznie mniejszym Katch G2. Do naładowania potrzebny jest adapter sieciowy. Złącze USB C pełni wyłącznie rolę serwisową.

Użytkowanie

Harman Onyx Studio 7 sterowanie

Pomimo oczywistego mankamentu w postaci sporego rozmiaru i – co za tym idzie – dużej wagi, przemieszczanie się z Onyksem w ręku jest zaskakująco wygodne. Duży, metalowy pałąk gwarantuje pewny chwyt. Parowanie urządzenia z telefonem, dzięki dedykowanemu przyciskowi, jest dziecinnie proste. Płynna regulacja głośności jest możliwa dzięki dwóm klawiszom. Dodatkowo mamy przycisk play/pause. Aplikacja HK Connect pozwala na podłączenie do 100 głośników Harmana naraz (Party Mode) lub sparowanie drugiego głośnika do pracy w stereo. Umożliwia też korzystanie z asystenta głosowego. Niestety jej obecna wersja dostępna w AppStore nie była w stanie wykryć testowanego egzemplarza.

Harman Onyx Studio 7 bok
 

Brzmienie

Harman Onyx Studio 7Odpalenie głośnika sygnalizowane jest charakterystycznym „plumknięciem” – już po nim domyślić się można jak potężne brzmienie oferuje Onyx. Ten dźwięk, niczym motoryzacyjny dziennikarz, Jeremy Clarkson, krzyczy „Poweeeer”. Maksymalny poziom głośności, jaki osiąga Harman w zakłopotanie wprawi chyba każdego – to wręcz nienaturalne. Zakres dynamiki jest świetny – nawet przy minimalnej głośności nie zauważyłem kompresji dźwięku. To, że Harman faworyzuje bas nikogo nie powinno dziwić. Jest on potężny, nawet w porównaniu z moim prywatnym Naimem Mu-so w trybie transmisji Bluetooth.

Charakterystyka brzmienia jest całościowo ocieplona. Środek pasma został delikatnie wycofany. Onyx jest oszczędny w kwestii prezentacji detali. Góra, choć obecna, nie dostarcza zbyt wielu szczegółów. Wpływa to na czytelność przekazu. Z powodzeniem Harmana wykorzystamy w roli radia. Głos lektorów nie wydaje się przesadnie zniekształcony. W trakcie testu nie znalazłem materiału, który zbiłby amerykański głośnik z pantałyku – to bardzo muzykalne urządzenie. Harman nie do końca sprawdzi się natomiast w trakcie oglądania filmików z YouTube – fonia jest wyraźnie spóźniona względem obrazu ze smartfona.
 

Naszym zdaniem

Choć Harmana trudno nazwać urządzeniem stricte mobilnym – ograniczają go spore rozmiary i relatywnie krótki czas pracy na naładowaniu – to nie sposób odmówić mu tego tytułu; wszak bez problemu zabierzemy go ze sobą w plener. Za zakupem nowego Onyksa mogą przemawiać wysoka jakość wykonania oraz ekspansywne brzmienie o wręcz niesamowitym basie i znakomitej dynamice. Pod tym względem ten głośnik wprost znokautował rywali. Podkreślić należy, że jest on także bardzo muzykalny. Jego naturalnym środowiskiem będzie raczej biuro, mały pokój lub sypialnia i w tym kontekście szkoda, że twórcy nie pokusili się o łączność Wi-Fi.

 

Artykuł został pierwotnie opublikowany w Audio-Video 07-08/2021, które można w całości kupić TUTAJ.

 

 

 

 

Pozostałe głośniki w teście grupowym

 

Dali Katch G2 Bang&Olufsen Beosound Explorer

DALI Katch G2

Bang&Olufsen Beosound Explorer

JBL Charge 5 Sonos Roam

JBL Charge 5

Sonos Roam

Teufel Motiv Go Vifa Helsinki

Teufel Motiv Go

Vifa Helsinki

 

Jak testowaliśmy?

glosniki mobilne grupowe

Przetestowane głośniki zaprezentowały całościowo bardzo dobry poziom. Należy tu wyróżnić trzy grupy. Pierwsza to głośniki najmniejsze, (Bang&Olufsen, Sonos) ważące mniej więcej tyle co półlitrowa butelka wody. Druga, liczniejsza grupa to głośniki większe, ale nadal zdecydowanie mobilne, ważące 2-3 razy więcej. Odrębną kategorię reprezentuje Harman Kardon, z którym raczej nie wybierzemy się na wycieczkę pieszą lub rowerową, ale na tarasie, w ogrodzie, w wakacyjnym domku czy apartamencie tak głośnik sprawdzi się znakomicie.

Kryteria oceny tak zróżnicowanej grupy głośników muszą uwzględniać ich specyfikę i wyrównywać szanse głośników małych i większych. Wszak samo brzmienie nie jest lub nie powinno być jedynym kryterium zakupowym. Ograniczyliśmy więc wagę oceny brzmienia do 50%. Drugą połowę „ważą” oceny mobilności, funkcjonalności, żywotności baterii i wykonania. Z tego powodu identyczną ocenę końcową mogły uzyskać dwa, kompletnie różne głośniki, z których jeden gra świetnie, ale jest ciężki, niewygodny i ma dużą baterię, a drugi to typowy głośnik wycieczkowy, który nie zaimponuje dźwiękiem, ale ma wszystkie pozostałe walory dobrego głośnika mobilnego. Zwycięzcami są te głośniki, których twórcy najlepiej wyważyli proporcje pomiędzy jednym a drugim biegunem ocen.

Duże brawa należą się debiutującej na naszych łamach marce Teufel, której głośnik Motiv Go zaoferował znakomity dźwięk z małej obudowy i w dodatku potrafi grać przez kilkanaście godzin bez ładowania. W kategoriach bezwzględnych równie dobrą jakość dźwięku (a pod pewnymi względami nawet lepszą) oferuje nieznacznie droższy głośnik Harmana, którego jednak nie weźmiemy ze sobą do plecaka. Bardzo dobrą propozycją jest także Vifa Helsinki, głośnik znakomicie wykonany, stylowy i przyjemnie brzmiący. Za 999 zł jest to więcej niż dobra oferta. Nie sposób nie docenić piątej generacji rynkowego bestselera. JBL Charge 5 reprezentuje udane połączenie mobilności, dobrego, dynamicznego dźwięku, świetnej baterii i odporności na zachlapanie. To aspekty, którymi nie pogardzi większość kupujących. Nie wypada nie wspomnieć o sympatycznym metalowym kubku z Danii – B&O Beoplay Explorer to wymarzony głośnik na dalsze wyprawy z dala od cywilizacji. Wytrzyma nawet kilka dni użytkowania, bez podłączania do powerbanka, a ponieważ gra tak samo do przodu, jak do tyłu i na boki, to doskonale sprawdzi się przy ognisku lub dużym stole. Sonos Roam to z kolei sympatyczny kieszonkowy głośnik, który – paradoksalnie – swój największy sens ujawnia w domu, gdzie połączy się z siecią Wi-Fi. A Dali? To dobry głośnik, jednak za 2000 zł oczekiwalibyśmy więcej, szczególnie pod względem dynamiki.

Wskazówka

Wiele się mówi na temat znaczenia ustawiania tradycyjnych kolumn głośnikowych. Niezmiernie rzadko uwzględnia się natomiast sposób ustawienia głośników mobilnych. Ze względu na ich przeznaczenie zakłada się, że mogą one pracować dosłownie wszędzie. Do pewnego stopnia jest to prawda. Tyle tylko, że sposób ich ustawienia względem ścian i narożników pomieszczenia podlega tym samym regułom, co w przypadku tradycyjnych zestawów głośnikowych. Im bliżej tylnej ściany pracuje dany głośnik, tym więcej niskich tonów będzie docierało do uszu słuchacza. Ustawienie na środku ściany wzmocni bas o około 3 dB, ustawienie blisko spojenia dwóch ścian lub ściany i podłogi/sufitu zapewni wzmocnienie dwukrotnie większe (+6 dB), natomiast ustawiając głośnik w samym narożniku spowodujemy uwypuklenie basu aż o 9 dB, a więc 8-krotne w stosunku do ustawienia w wolnej przestrzeni. Oczywiście jest to bardzo zgrubne przybliżenie, które nie uwzględnia zmiennego wpływu pomieszczenia w danym punkcie odsłuchowym przy różnych częstotliwościach. Ale generalnie rzecz biorąc, im bliżej ściany, tym bardziej dociążony i potężniejszy będzie dźwięk – w szczególności dotyczy to większych głośników, jak Harman Kardon, Vifa czy Teufel.

Nie mniejsze znaczenie dla jakości dźwięku uzyskiwanego z głośnika mobilnego ma płaszczyzna, na której głośnik stoi. Warto unikać ustawiania na dużym blacie (stole, biurku) z dala od jego krawędzi. Jest ono wprawdzie bardziej bezpieczne, ale w sytuacji, gdy nie ma zagrożenia, że głośnik spadnie na podłogę, starajmy się przysuwać go możliwie blisko krawędzi blatu. Idealnym rozwiązaniem byłaby podstawka pod monitory głośnikowe lub kwietnik. Dlaczego to jest istotne? Chodzi o odbicia dźwięku, które szczególnie w przypadku twardych powierzchni będą interferować z falą dźwiękową promieniowaną bezpośrednio przez głośnik, wywołując zaburzenia na charakterystyce częstotliwościowej i fazowej. Omawiany efekt bardzo łatwo sprawdzić doświadczalnie, zbliżając i oddalając głośnik od krawędzi stołu czy biurka. Różnice w jakości dźwięku wcale nie są subtelne!

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Więcej w tej kategorii: « DALI Katch G2 JBL Charge 5 »

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją